Aktualnie wybieram z 3 marek papierosów.
Davidoffy - oczywiście ciemne, świetny smak i moc. Są w wymiarach 100's, więc idzie się napalić.
Lucky Strike - najczęściej w tekturze, wybieram jeśli nie ma Davidoffów, a jeśli nie ma w tekturze to kupuję zwykłe czerwone 23pcs. Czuć różnicę.
Chesterfield - marka która ciągnie się za mną od samej premiery. Świetne rozwiązanie jeśli chodzi o jakość = cena.
Marlboro jest dla mnie przereklamowane, kupiłem kilka razy Goldy na kaca.
Szlug jak szlug.
No i oczywiście, jeśli nie ma za dużo hajsu, jest się przed 10 dniem miesiąca itd, albo wszystkie sklepy są pozamykane, to sięga się nawet po ostatnią deskę ratunku jakim jest towar zza wschodu. Viceroy'e, Jin Ling'i, Pall Mall'e.
Ciężko z nimi jest, najczęściej spotykane gówno to "Festy". Spotykałem się również z Kombatami (paczka w kolorze moro) i Kosmosami
